środa, 11 stycznia 2012
no love
Brakuje mi zimy. Sypiącego śniegu za oknem i skrzących się w słońcu drobinek w mroźne słoneczne dni. i chmurek pary wydychanej na mroźnym powietrzu. Może nawet tego jak marznie mi nos.
Jedyne plusy to lżejsze ubrania i niespóźniające się (odpukać!) pociągi.
/Kraków razy dwa (styczeń 2012, sierpień 2011).
Etykiety:
lumix
Subskrybuj:
Posty (Atom)